Jak rozpoznać przemoc, zanim dojdzie do tragedii? Czy jesteśmy w stanie naprawdę usłyszeć, co próbują powiedzieć dzieci? A przede wszystkim – jak działać skutecznie, by je chronić? Te pytania stanowiły oś konferencji „Widzieć. Słyszeć. Działać.”, która odbyła się 9 czerwca w Warszawie. Wydarzenie zgromadziło ekspertów, rodziców i praktyków z całej Polski, którzy wspólnie szukali rozwiązań dla jednego z najtrudniejszych problemów społecznych – przemocy wobec dzieci i młodzieży.
Widzieć – czyli uważność na sygnały
Prelegenci poruszyli temat wczesnej interwencji oraz rozpoznawania zagrożeń. Profesor Aleksandra Tłuściak-Deliowska zwróciła uwagę, że nie istnieje uniwersalny „profil” ofiary przemocy, a dorosłym często trudno zauważyć subtelne zmiany:
– Uczeń, który zaczyna unikać szkoły, izoluje się, nie chce korzystać z telefonu – może doświadczać przemocy, ale sygnały te są często niespecyficzne. Dlatego tak ważne jest, by dorośli — nauczyciele, lekarze, psycholodzy byli wyczuleni na zmianę zachowań i współpracowali ze sobą, dzieląc się spostrzeżeniami.
Z kolei Kinga Dagmara Siadlak, adwokatka i wiceprezeska Fundacji Aktywna Demokracja, zwróciła uwagę, że mechanizmy ochronne działają tylko wtedy, gdy naprawdę służą dzieciom, a nie zabezpieczaniu dorosłych:
– Standardy ochrony małoletnich są skuteczne, jeśli nie traktujemy ich jako formalności. Musimy odchodzić od nadmiernego biurokratyzmu i pamiętać, że chronimy dziecko – nie siebie. Wszelkie sygnały, choćby niespecyficzne, muszą być traktowane poważnie.
Słyszeć – czyli nie ignorować emocji dziecka
Ważnym obszarem jest umiejętność słuchania dzieci – ich emocji, obaw, niewypowiedzianych problemów. Dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy, zwróciła uwagę na konieczność budowania odporności psychicznej od najmłodszych lat:
– Nie wtedy, kiedy dziecko ma 14 lat i zaczynamy z nim rozmawiać o hejcie, ale już w wieku przedszkolnym. Dziecko musi doświadczać, że jego głos się liczy, że ma wpływ. To daje mu fundament, by później umieć radzić sobie w trudnych sytuacjach społecznych.
Taką postawę podkreśliła również Anna Brzezińska, członkini zarządu województwa mazowieckiego:
– Młodzież często czuje się osamotniona. Grupy rówieśnicze bywają powierzchowne, wytykają brak markowych ubrań czy sprzętu. Dlatego naszym obowiązkiem jako dorosłych jest edukować młodych ludzi, że liczy się nie wygląd, a wartości – dobre serce, relacje, empatia.
Działać – czyli interwencja i odpowiedzialność
Szczególnie istotnymi elementami dyskusji były konkretne kierunki działania – zarówno te podejmowane bezpośrednio w sytuacjach zagrożenia, jak i rozwiązania systemowe oraz zmiany legislacyjne, które mają realny wpływ na poprawę bezpieczeństwa dzieci. W tym kontekście wiele miejsca poświęcono analizie tzw. ustawy Kamilka, która z założenia miała wzmocnić narzędzia prawne służące ochronie najmłodszych. Wskazywano również na potrzebę dalszych modyfikacji przepisów, które pozwolą skuteczniej wyłapywać niepokojące sytuacje i zapewnią szybszą interwencję tam, gdzie dziecku grozi krzywda.
Kinga Dagmara Siadlak wskazała na pozytywny kierunek tych zmian, ale podkreśliła też obszary, które wymagają dalszego dopracowania:
– Ustawa daje dobre ramy prawne, jednak piecza zastępcza wciąż wymaga większej kontroli – nie nadmiernej, lecz takiej, która umożliwia wczesne wykrywanie przemocy, która często trwa latami. Interdyscyplinarność to klucz, każdy, kto pracuje z dzieckiem, musi mieć możliwość działania i reagowania.
Podkreślono również, że skuteczne przeciwdziałanie przemocy wymaga nie tylko działań interwencyjnych, ale i kulturowej zmiany podejścia. Anna Brzezińska zwróciła uwagę na potrzebę edukacji społecznej:
– Musimy mówić o hejcie, uczyć młodzież empatii i wspólnotowości. Niestety pandemia zwiększyła poczucie izolacji i lęku wśród dzieci i młodzieży, Tym bardziej dziś potrzebna jest wspólna odpowiedzialność: nauczycieli, psychologów, rodziców, instytucji.
Punktem szczególnym konferencji było poruszające wystąpienie rodziców Julii – 16-latki, która odebrała sobie życie z powodu długotrwałego hejtu ze strony rówieśników. Mimo starań rodziny, interwencji w szkole i kontaktów z innymi rodzicami, system zawiódł. Ta historia skłania do refleksji: czy jesteśmy wystarczająco uważni, kiedy dziecko prosi o pomoc – czasem nie wprost, a zachowaniem?
Jak realnie poprawić system ochrony dzieci i młodzieży
Konferencja podkreśliła, jak ważne jest współdziałanie – widzieć oznacza być uważnym, słyszeć to nie ignorować emocji dziecka, a działać to nie czekać, tylko podejmować konkretne kroki. Skierowana do prawników, kuratorów sądowych, przedstawicieli organizacji pozarządowych (NGO), pedagogów, pracowników socjalnych, psychologów, funkcjonariuszy Policji stała się przestrzenią do wymiany doświadczeń, prezentacji dobrych praktyk oraz otwartej rozmowy o tym, jak realnie poprawić system ochrony dzieci i młodzieży.
Materiały do pobrania:









